Oceń ten artykuł
(10 głosów)
Fot. Agata Stachowska Fot. Agata Stachowska
piątek, 18 lipiec 2014 21:35

Sportser 1200 CB, czyli kolejny Harley w rękach Speed Ladies

Taaaaak brachu, czy słyszysz ten rytm? I wszystko w Tobie zaczyna żyć! Redakcja speedladies.pl testowała Sportstera 1200 Custom limited edition.

 Sprzęt dostępny jest w dwóch wersjach: XL 1200 CA i XL 1200 CB. My podzielimy się z Wami swoimi wrażeniami po jeździe wersją CB. Charakteryzuje ją bardziej chopperowy wygląd- kierownica typu Mini- Apehanger, szprychowane koła oraz ciemne malowanie.

Krótka charakterystyka
Minimalizm to bardzo dobre określenie tego modelu. Motocykl ten dzięki szerokiej przedniej oponie osadzonej na 16calowym kole świetnie i pewnie się prowadzi, a do tego wygląda. Na kierownicy znajdziemy tylko zegar licznika i kilka niezbędnych przycisków- jeden z nich posłuży nam do nawigacji po elektronicznym wyświetlaczu na liczniku, z którego możemy dowiedzieć się jakie jest spalanie, jaka długą trasę pokonaliśmy, ile kilometrów przejechał już motocykl, na którym jedziemy biegu, jakie wysokie są obroty silnika czy która godzina, a więc całkiem sporo. Warto dodać, że motocykl ten wyposażony jest w nowy układ hamulcowy z ABS, każde z kół posiada jedną tarczę hamulcową. Motocykl jest dynamiczny, dobrze przyspiesza, bez problemu można zostawić na światłach samochody daleko za sobą a do tego kiedy musimy nagle zahamować, spotyka nas miła niespodzianka i motocykl nie nurkuje. Jeszcze jedna ważna sprawa, na którą zwracają uwagę osoby, których natura nie obdarzyła zbyt dużym wzrostem- wysokość motocykla. To jedyne 71 centymetrów, które w połączeniu z dobrze osadzonymi podnóżkami i nawet wysoką kierownicą pozwalają kierowcy na  obranie wygodnej i pewnej pozycji, by ujarzmić bestię.

A teraz – jazda, jazda, jazda!
Patrzysz na niego i nie możesz wyjść z podziwu… a co dopiero będzie jak go odpalisz? Czy ten dźwięk zwali cię z nóg?  Być może, ale skoro chcesz poczuć całym sobą co oznacza przejażdżka Harleyem to musisz dać radę wsiąść. Zakładasz skórę, rękawice, kask, okulary i jesteś gotowy do jazdy. Ponieważ ten model wyposażony jest w kluczyk zbliżeniowy możesz już zapomnieć o wiecznym problemie pt. „gdzie jest kluczyk?”, bo zawsze może być w tej samej kieszeni. Idealnie. W końcu dosiadamy maszynę. Silnik motocykla uruchomiony. Wrzucamy jedynkę, dodajemy gazu i ruszamy z pięknym basem w uszach. Ponieważ Harley ma krótkie biegi to chwila moment i osiągniemy najwyższy bieg czując solidne przyspieszenie, biegi przechodzą z dużą precyzją, dzięki czemu osiągamy pożądaną moc. Zakręty pokonujemy niezbyt pochylając motocykl lub drąc podnóżkami o asfalt- jak kto lubi. Ja raczej preferuję tą pierwszą opcję. Dzięki ABSowi hamulcom nie można zarzucić niczego. Jak na Harleya a przynajmniej na te którymi dotychczas jeździłam te były najlepsze.  Bak w kształcie łezki o pojemności 17 litrów pozwala pokonać dużą odległość bez potrzeby tankowania.

Poruszając się po mieście kierowca Sportstera docenia jego małe gabaryty, chociaż przez mocno wysunięte do przodu podnóżki trzeba się nieco nagimnastykować, aby wyjechać z zakorkowanego centrum, gdzie odkręcając manetkę wsłuchujemy się w przyjemny bulgot pędząc dokąd asfalt prowadzi…

Podsumowując H-D 1200 Custom jest dość ascetycznym motocyklem- nie znajdziemy tu nic ponad niezbędne minimum. Dosiadając go czujemy, że zbliżają się kłopoty… i nie chcemy zsiadać. Motocykl uwodzi podczas pierwszego spotkania. Radość z jazdy i dobre prowadzenie to, to co zaoferuje nam ten model Harleya.

Kornelia Jasieniecka

Za użyczenie motocykla dziękujemy poznańskiemu dealerowi Harley- Davidson V- Force.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.